I Niedziela Adwentu |
![]() |
![]() |
![]() |
niedziela, 01 grudnia 2013 15:39 |
Strona 1 z 3
Na początku roku liturgicznego, przez cztery niedziele adwentu, owemu wyjściu z własnej wygody, towarzyszyć będzie refleksja nad czytaniami mszalnymi autorstwa ks. Radosława Rychlika, którego członkowie Akcji Katolickiej mieli okazję wysłuchać w czasie FORUM. Artur Dąbrowski 1 Niedziela Adwentu A - Jestem najlepszym strzelcem w okolicy – mawiał. – Teraz pan nauczy się celnie strzelać jak ja. Ustawiał ponownie puszkę na kamieniu, odchodził na tę samą odległość, wyciągał szalik z kieszeni i prosił, aby mu zawiązać oczy, po czym przykładał strzelbę do ramienia i strzelał na ślepo. - Trafiłem? – pytał, zdejmując z oczu opaskę. - Oczywiście, że nie – odpowiadał mu świeżo upieczony myśliwy, zadowolony, że jego pyszałkowaty instruktor się ośmieszył. – Kula przeszła bardzo daleko od celu. Nie sądzę, by mógł mnie pan czegokolwiek nauczyć. - Właśnie dałem panu najważniejszą lekcję życia – odpowiedział wtedy. – Ilekroć zechce pan cos osiągnąć, musi pan mieć oczy szeroko otwarte i skupić się, żeby wiedzieć, czego dokładnie pan pragnie. Nikt nie trafi do celu z zamkniętymi oczami. (Paulo Coeltho, Demon i panna Prym). Sen. Jaka to przyjemność. Jak często marzymy, aby skłonić głowę na poduszkę, zamknąć oczy, zasnąć i zapomnieć o całym świecie. Pozostawić za sobą wszelkie problemy, kłopoty, trudne decyzje. Odpocząć od codziennej bieganiny, hałasu, kłótni. Sen. Inna rzeczywistość, czasem koszmary, ale przede wszystkim upragnione marzenia o idealnym, szczęśliwym życiu. Niestety przychodzi brutalne przebudzenie i wracamy do codzienności. Ona nie jest taka słodka, nie jest wyśniona, daleko jej od ideału. Tak często wolelibyśmy trwać w błogim śnie niż stawić czoła życiu na jawie. |